Trekkingi. Pod takim znakiem upłynął nam pobyt w Nowej Zelandii i według nas to najlepszy sposób na poznanie tego kraju. Ależ stęskniliśmy się za wysokimi górami po tych 8 miesiącach w Azji i Australii! Chcemy maksymalnie wykorzystać nasz niedługi pobyt, dlatego codziennie robimy 4-6 godzinne wędrówki.
Ostatnio pisaliśmy o cudownych szlakach w Parkach Narodowych Fiordland, Mount Cook i nad jeziorem Tekapo (tutaj). Naszym kolejnym celem były nowozelandzkie lodowce Franz Josef i Fox Glaciar. Prowadzą do nich niedługie trekkingi wzdłuż kamienistego koryta rzek, pomiędzy ścianami stromych skał, z których tu i ówdzie spadają długie cienkie wstęgi wodospadów.
Idziemy podekscytowani, wyczekując kiedy naszym oczom ukaże się lodowiec. W pamięci mamy piorunujące wrażenie jakie zrobił na nas patagoński lodowiec Perito Moreno. W pewnym momencie mijamy tablicę informującą dokąd sięgał lodowiec jeszcze niecałe 50 lat temu. Robi się smutno, bo teraz nie widać go jeszcze nawet z daleka. Takie momenty wyraźnie uzmysławiają nam jak bardzo degradujemy nasza planetę.
Jesteśmy trochę zawiedzeni kiedy w końcu docieramy do celu, bo lodowiec możemy podziwiać tylko z daleka, bo stąd wydaje się dość mały. Można co prawda wykupić wycieczkę jednym z latających nad naszymi głowami helikopterów, aby stanąć na samym lodowcu. Takie wypady są jednak drogie, a poza tym chyba jednak nie w naszym stylu. Ciekawe jest natomiast to, że lodowiec schodzi wprost do zielonego lasu i znajduje się jedyne 20km od Morza Tasmańskiego.
Wracając w kierunku Queenstown zatrzymujemy się w Wanace nad jeziorem o takiej samej nazwie. Wyobrażamy sobie, że moglibyśmy tu zamieszkać. Te urokliwe nowozelandzkie miasteczka oferują wszelkie udogodnienia bez zgiełku wielkich miast, a jednocześnie niesamowitą naturę na wyciągnięcie ręki. Pochmurne niebo, a nawet lekki deszczyk nie powstrzymują nas przed trekkingiem zakończonym takim widokiem.
Szlaków w okolicach Wanaki i Queenstown i w ogóle na całej południowej wyspie jest mnóstwo. Chciałoby się przejść je wszystkie, nasz czas dobiega jednak końca. Oddajemy kampera i lecimy na wyspę północną!
Trekkings. Esto es como hemos pasado el tiempo en Nueva Zelanda y, en nuestra opinión, es la mejor manera de conocer este país. Como extrañabamos montaña alta después de 8 meses en Asia y Australia. Queremos aprovechar nuestra estancia al máximo, así que todos los días hacemos caminatas de 4 a 6 horas.
La ultima vez escribimos sobre los maravillosos senderos en los Parques Nacionales de Fiordland, Mount Cook y Lake Tekapo (aqui). Nuestro siguiente destino fueron los glaciares de Nueva Zelanda Franz Josef y Fox Glaciar. Unos cortos trekkings a lo largo del lecho pedregoso del rio nos llevan hacia allá, entre unas paredes de rocas escarpadas, de las que aquí y allá caen largas y finas cintas de cascadas.
Vamos emocionados, esperando ver a los glaciares. En nuestra memoria estan vivos los recuerdos del glaciar Perito Moreno en la Patagonia. En un momento pasamos una señal indicando a dónde llegaba el glaciar tan solo hace menos de 50 años. Nos deja un poco tristes, pues ahora no se lo ve ni a distancia. Tales momentos nos muestran claramente cuánto estamos degradando nuestro planeta.
Estamos un poco decepcionados cuando llegamos al destino, porque el glaciar solo se puede admirar desde lejos, porque desde aquí parece bastante pequeño. Es posible hacer una excursión en uno de los helicópteros volando sobre nuestras cabezas para pisar encima del glaciar. Tales viajes son, sin embargo, caros, y ademas no es de todo nuestro estilo. Curiosamente, el glaciar desciende directamente al verde bosque nativo y se encuentra a tan solo 20 km del Mar de Tasmania.
Volviendo a Queenstown, paramos en la pequeña ciudad de Wanaka sobre el lago con el mismo nombre. Nos imaginamos que podríamos vivir aquí. Estas encantadoras ciudades de Nueva Zelanda ofrecen todas las comodidades sin el ajetreo y el bullicio de las grandes ciudades y, al mismo tiempo, ofrecen la increíble naturaleza a su alcance. El cielo nublado e incluso una ligera lluvia no nos paran de hacer un trekking con la recompensa de maravillosas vistas.
Hay un montón de senderos alrededor de Wanaka y Queenstown y, en general, en toda la isla del sur. Nos gustaría caminarselos todos, pero nuestro tiempo está llegando a su fin. Devolvemos el camper y cogemos un avion a a la otra isla, la isla norte!
One thought on “Nowa Zelandia – Wyspa Południowa raz jeszcze/ Nueva Zelanda – Isla Sur una vez mas”